La poéte maudit
Edgar Allan Poe, poeta przeklęty, wyrzutek
społeczeństwa. Urodzony 19 stycznia 1809 roku w Bostonie, zmarł zaledwie
czterdzieści lat później w Baltimore. Amerykański romantyk, prekursor
nowelistyki kryminalnej, twórca pierwszej w literaturze postaci detektywa
posługującego się dedukcją. Inspiracja późniejszych dekadentów. O ironio,
ulubieniec depresyjnych nastolatek i trochę starszych socjopatów.
Stanisław Wyrzykowski, tłumacz grotesek,
arabesek i opowieści tajemnych Poego, mówi o nim swego czasu: Był wybrańcem,
naznaczonym znamieniem wielkiego przeznaczenia, zuchwałym żeglarzem na
nieprzyjaznym Mare Tenebrarum, które odkrył- lecz które miało go pochłonąć. Poe
pił, narkotyzował się, był hazardzistą i człowiekiem niestabilnym psychicznie,
a jednak nadal był w stanie tworzyć teksty, które do dziś nie tracą na
wartości. W Czarnym kocie narrator sam siebie nazywa hulaką, pijakiem i
draniem: w delirium wmawia sobie, że czarny kot jego żony prześladuje go i chce
doprowadzić do jego śmierci; wielu uważa, że w tym opowiadaniu Poe przyznaje
się do własnych alkoholicznych wybryków po kilku niepowodzeniach życiowych. W
1845 roku, w liście do przyjaciela pisał: Piłem, usiłując desperacko uciec
od torturujących wspomnień, od lęku poczucia samotności nie do zniesienia i lęku
przed dziwnym przeznaczeniem. Wszystko, co pisał, odnosiło się do sfery
psychicznej. W wielu utworach odwołuje się do nowych, nieokiełznanych stanów
psychicznych: wizji, snów, marzeń, mogilnych majaczeń, omdleń, stanów
prenatalnych (przed-pamięci), wspomnień z bardzo wczesnego dzieciństwa,
obłędu, szaleństwa i stanów letargicznych. Interesował się również modnym
zjawiskiem ówczesnej epoki - magnetyzmem. Była to jego próba wniknięcia w świat
umarłych lub półumarłych, to jego chęć dotarcia do egzystencji zawieszonej w
półstanie - między życiem a śmiercią. Stąd w jego opowiadaniach postaci takie
jak Berenice czy p. Valdemar.
![](//2.bp.blogspot.com/-yJF2hQtc3gA/VZuPxejxsJI/AAAAAAAAAEI/NnDpMdrjHhg/s320/edgar_allan_poe__the_raven_by_inexterno13-d6xfs60.jpg)
Niemniej jednak, ulubionym motywem Poego było
dążenie do klęski. W Biesie przewrotności przedstawia pociąg do
otchłani, hipnotyzm głębi, który może dopaść każdego, każdą jedną ludzką
jednostkę. Sam posunął się do aforyzmu - Nie ma w przyrodzie namiętności tak
szatańsko wyuzdanej, jak żądza człowieka, co drżąc na krawędzi, waha się, czy
się w nią rzucić. Motywy samozagłady były samemu Poemu nieobce - po śmierci
ukochanej Wirginii (1847) próbował popełnić samobójstwo za pomocą laudanum.
Według tradycji francuskich należał do socjety przeklętych poetów: do
owej elity przynależeli Verlaine i Rimbaud, a także tłumacz Poego i jego wielki
wielbiciel - Baudelaire. Przedstawiał on Poego jako pierwowzór la poéte
maudit, poety-wyrzutka. Określał go jako amerykański kwiat, który przyjął się
dopiero we francuskiej ziemi.
Wiersze Poego odzwierciedlają jego genialną,
mroczną naturę pełną poplątanych dróg i zakrętów. W poemacie Annabell Lee pisze o uczuciach do zmarłej
Wirginii: jam w tym dziewczęciu miał cały świat, / A sam znów światem byłem jej. W całej jego
twórczości, lecz w poezji szczególnie, miłość równa się demonizmowi - równa się
też odwiecznej klątwie. Mawiał, że nie ma nic piękniejszego od śmierci pięknej
kobiety i wielokrotnie używał tego motywu w swej twórczości, bazując na
własnych uczuciach związanych z bliskimi mu kobietami. W Kształcie demona Poe
między wersami sugeruje, że zawsze był inny niż wszyscy. Można jednak
odnieść wrażenie, iż uważał się za - o dziwo! - lepszego od zwykłych, szarych
śmiertelników. Podmiot liryczny wymienia siły naturalne, z którymi wiąże go
tajemnica: “Ze strumienia lub potoku - / Z urwistego góry stoku - / Z kręgu
słońca […] / Z błyskawicy
ostrym końcem […] / Z burzy,
gromów, ziemi drżenia”. Poe - a raczej jego podmiot liryczny - widzi
definitywnie więcej niż przeciętny człowiek. Nie jest to różowy świat w samych
superlatywach - wiersz kończy się słowami Z chmury - która u sklepienia /
Niebieskiego zawieszona - / Miała dla mnie kształt demona.
Twórczość Poego zasiewa w czytelniku ziarnko
niepokoju, a jednak wciąż króluje - od niemal dwustu lat. Kopaliński pisał we
wstępie do Opowiadań: Jego nazwisko właściwie powinno się pisać
Poe-ta. W liście do wydawnictwa sam Poe pisał: Czy “Al Aaraaf” będzie
opublikowany czy nie, czy będzie miał powodzenie, czy nie - nieodwracalnie
jestem poetą.
W Zabójstwie przy Rue Morgue pióra Poego
narrator, August Dupin (pierwsza w literaturze postać detektywa, zapewne
inspiracja dla Conana Doyle’a!), stwierdza: Zauważyłem, iż rozum w
poszukiwaniu prawdy winien torować sobie drogę tylko szczytami, co wznoszą się
ponad poziom zwyczajności, i że w podobnych wypadkach nie tyle właściwe jest
pytanie: co się stało?, ile pytanie: co się stało takiego, czego przedtem nie
było? Otóż, pojawił się na świecie poeta, poeta przeklęty - Edgar Allan Poe
we własnej osobie - i zmienił punkt widzenia na rzeczywistość.